''Stereotypy''
Szara masa trze chodniki.
W umyśle skowyt dziki.
Zakodowane sztuczne uniki.
Ludzie jak podatne
Na kopnięcie kamyki.
Na kopnięcie kamyki.
Przeszkody jak na wertepach.
Strach przebija człowieka.
Rodzisz się, stereotyp czeka.
Oryginalność gdzieś ucieka.
Boisz się co powiedzą inni.
To oni są sobie winni,
Że nie byli tacy zwinni,
By pójść własną drogą,
Bo byli zbyt naiwni.
Schemat trzyma istotę.
W głowie tworzy głupotę.
Nie będzie czasu potem,
Aby zmienić to z powrotem.
Nie będzie czasu potem,
Aby zmienić to z powrotem.
Nie idź na ugodę,
Aby mieć wygodę.
To nie znaczy
Mieć swobodę.
Nie taką masz urodę.
To nie znaczy
Mieć swobodę.
Nie taką masz urodę.
Wpajają durne tezy,
Nieprawdziwe hipotezy,
Łatwo przyswajalne srezy.
Gadanie pozbawione wiedzy.
Teraz słuchaj człowieku.
Zażyj szybko tego leku,
Jakim jest szaleństwo
Młodego wieku.
Nie ograniczaj się
Do cichego jęku.
Zacznij trybić.
W życiu nie chybić.
To ludzkość trzeba winić.
Dobry pomysł
Na byt rozkiminić.
Oryginalność to podstawa,
Nie mówi tego żadna ustawa.
Życie to po trochu zabawa.
Nie pędź na komendę, powaga.
Bądź wolny jak kot.
Wskakuj na swojski płot.
Na własną ścieżkę zwrot.
Różnych myśli splot.
Zawsze sięgaj po Swoje.
Po obfite w inwencję napoje.
Po bujnej wyobraźni zwoje.
Chwytaj marzeń mieszkankę,
Aby Twoje życie
Było na serio Twoje.
Wyciągaj wysoko ręce.
Bo wiem, że chcesz więcej.
Po ambicje, do zbioru
Myśli, w podzięce.
Bo wiem, że jest takie miejsce
Gdzie nie będziesz
Stał w rządku na prostej kresce.