piątek, 21 sierpnia 2015

07


Opadam z sił, cicho, najciszej.
Bezszelestnie osuwam się...
Na przeznaczenia pętli wiszę.
Do podłogi przytulam się...
Wsłuchuję się w tą ponurą ciszę...
Ciało przeszywa zimny dreszcz.
Odgłosu stóp, niczego nie słyszę...
Na ziemię rozlewa się potok łez...
W duszy bardzo głośno krzyczę...
Nikt nie słyszy, nikt oprócz mnie...
Na zewnątrz z uśmiechem milczę...
Byleby tylko nikt nie dowiedział się...
Na pomoc od nikogo nie liczę...
Umieram w środku, koniec już.
Każdy oddech boli bardziej...
W kieszeni się rozkłada nóż...
Nie wytrzymam, oddycham rzadziej...
Moje ciało okrywa mróz... 


środa, 19 sierpnia 2015

06


I toniesz. Powoli jednoczysz się z dnem, nie ma pośpiechu. Niczym piórko na tafli wody, nieśpiesznie opadające, ty dryfujesz, lekko się zanurzając. Leżysz na wodnym materacu, spoglądając na gwiaździste niebo, a minuty się dłużą i dłużą... Rozmyślasz nad tym wszystkim. Czujesz spokój i jednocześnie pustkę w głowie, w sercu, wszędzie... Dostajesz gęsiej skórki, jest zimno, potwornie zimno, ale ty tego nie czujesz. Jesteś za bardzo pochłonięty tym błogim odrywaniem się od świata, od wszystkich zmartwień. Fale delikatnie muskają twoją twarz, przymykasz oczy... Oddychasz głęboko tym czystym, świeżym powietrzem. Wspaniałe uczucie. Starasz się jak najbardziej, aż po same brzegi wypełnić nim swoją duszę, tak jak napełniasz powietrzem płuca, już trochę zmęczone. Twarz powoli się zanurza. Policzki pochłania, spokojna, a jakże zabójcza woda... Całe ciało, jakby martwe, wsysa woda... Już tylko nos wynurza się poza przezroczysty płyn. Nienerwowo łapiesz i wypuszczasz nim powietrze. Niestety, a może i ''stety'', tracisz kontakt ze wszystkim co znajduje się poza wodą, również z życiodajnym powietrzem...
Stało się... Możesz się wynurzyć, dając sobie jeszcze jedną szansę, ale... Po co? To tak przyjemne uczucie, trudno w to uwierzyć? Przecież powoli... gaśniesz. Ale czy gaśnięcie zawsze musi być źle odbierane? Jesteś pochłaniany... Dusisz się... Stajesz się coraz bardziej siny. Obraz jest zamazany.
Płuca już przestały działać. Wyrok został wydany, a następnie wykonany... Na sobie. 


niedziela, 16 sierpnia 2015

05

Nie lubię ludzi fałszywych.
Zresztą kto ich lubi.
Nóż wbiją Ci w plecy,
a potem oczekują przysługi.

Uważaj na nich.
Rozglądaj się bacznie.
Oni są podstępni.
Czekają aż zaśniesz.

Wtedy jak najciszej,
będę się skradać,
by nad rankiem
wiele bólu Ci zadać.

Kryją się za uśmiechem.
Trudno ich rozpoznać.
W głowie knują plan
jak Cię wykorzystać.



piątek, 14 sierpnia 2015

04

Jeden błąd i wpadasz przypadkowo do czarnej rzeki. Jej mroczny nurt porywa Cię, mimo że walczysz o przetrwanie z całych sił. Szamoczesz się w ciemnym, gęstym płynie, próbujesz zawracać. Twoje wiotkie ciało i silna wola jest niczym w porównaniu z takim przeciwnikiem. Woda nalewa Ci się do ust, uszu i nosa. Pokrywa Cię całego, niczym druga skóra. Krzyczysz najgłośniej jak potrafisz, jest to najbardziej żałosny odgłos jaki z siebie wydałeś kiedykolwiek, ten rozpaczliwy wrzask. Przerażający widok. Lecz oni idą dalej, nikt się nie odwraca. Wiedziesz za nimi rozczarowanym, zdołowanym wzrokiem. Nawet nie zauważyli, że Cię przy nich nie ma. Materia jest zbyt gęsta, aby się z niej wydostać, niemal wsysa Cię do środka. Przestajesz walczyć. Nadzieja odeszła, pomachała na do widzenia. Płyniesz otoczony przez mrok z każdej strony, nie znasz końca tej podróży... Czasami nie mamy aż tyle siły, by się wynurzyć, wtedy dajemy za wygraną.


czwartek, 13 sierpnia 2015

03


Szansa. Jedna jedyna szansa. Wyobraź sobie to. Wszystkie te niewybaczalne pomyłki mogą odejść w niepamięć dzięki niej. Jak ją wykorzystasz? Czekaj! Zastanów się. Weź głęboki oddech. Właśnie teraz układasz sobie lepszy plan na przyszłość. Lepszy? To zależy tylko i wyłącznie od twojego wyboru. Podejmij decyzję. Możesz ją odrzucić, nic nie zmieniać. Możesz zapomnieć o niej, zapomnieć o tym, że kiedykolwiek ją dostałeś. Nie zrobisz tego, wiem. Za bardzo kusi, niczym kocimiętka. Zbyt słodka, zbyt wspaniała, aby z niej zrezygnować. A więc czy dokonasz odpowiedniego wyboru? Tętno się podnosi, serce szybciej bije, jest na skraju wytrzymania, ten stres, wykańcza cię. W głowie kotłuje się zbyt wiele myśli, to cię przerasta. Tracisz oddech... Pocisz się... Stop! Już nie ma odwrotu, miałeś jedną szansę.  

gif photography truth girl quote Black and White tumblr sad quotes ...

środa, 12 sierpnia 2015

02


Uśmiech jest jak lekarstwo na wszystko.
Wiem to banalne.
Ale czy to nie najprostsze rozwiązania
są najlepsze?
Najmniej skomplikowane,
pstryk i już masz.
Wystarczy tylko rano
wcisnąć ten magiczny guzik
w samym środku duszy.
Z pozoru, gdy jesteś podminowany
wydaje się to trudne, ale nie jest.
Pomyśl, czy nie lepiej mieć
od rana dobre nastawienie,
niż od razu po przebudzeniu
myśleć, że nic dzisiaj nie osiągniesz?
Przetestuj produkt ''uśmiech''.
Gwarantuję Ci, że nie pożałujesz.
Zwrotów nie przyjmujemy. 


Tak dla odmiany pozytywnie, w końcu są wakacje :)

wtorek, 11 sierpnia 2015

01


Czy wiesz co to za uczucie,
wypalające od środka
bezdenną pustkę?
Czy wiesz co to za uczucie,
gdy umykają ci sekundy życia?
Bezpowrotnie...
I ta bolesna świadomość, że
nic wartościowego
nie zrobiłeś w czasie tej niepozornej
sekundy...
Chcesz się napić herbaty,
lecz ręka opada bezwiednie,
pragnienie się wzmaga...
A ty nic nie możesz z tym zrobić...
Czy znasz to uczucie?
Tak bardzo tęsknisz za
chwilami kiedy nie byłeś sam, i...
byłeś szczęśliwy z tego powodu.
One już nie wrócą, wiesz?
Nie rycz, nic z tym nie zrobisz.
Zaakceptuj to, nie masz
innego wyjścia.
Teraz gdy wokół ciebie
pojawiają się ludzie,
masz ochotę się wyłączyć,
nie rozmawiać z nikim.
Ale.. co się stało?
Przecież tak bardzo chciałeś
mieć kogoś koło siebie.
Samotny, nie samotny,
samotny, nie samotny.
Zdecyduj się w końcu.
Skupiasz wzrok na tej
zielonej ścianie przed tobą,
nie jesteś leniwy,
chcesz, ale nie możesz.
To przykre.