piątek, 14 sierpnia 2015

04

Jeden błąd i wpadasz przypadkowo do czarnej rzeki. Jej mroczny nurt porywa Cię, mimo że walczysz o przetrwanie z całych sił. Szamoczesz się w ciemnym, gęstym płynie, próbujesz zawracać. Twoje wiotkie ciało i silna wola jest niczym w porównaniu z takim przeciwnikiem. Woda nalewa Ci się do ust, uszu i nosa. Pokrywa Cię całego, niczym druga skóra. Krzyczysz najgłośniej jak potrafisz, jest to najbardziej żałosny odgłos jaki z siebie wydałeś kiedykolwiek, ten rozpaczliwy wrzask. Przerażający widok. Lecz oni idą dalej, nikt się nie odwraca. Wiedziesz za nimi rozczarowanym, zdołowanym wzrokiem. Nawet nie zauważyli, że Cię przy nich nie ma. Materia jest zbyt gęsta, aby się z niej wydostać, niemal wsysa Cię do środka. Przestajesz walczyć. Nadzieja odeszła, pomachała na do widzenia. Płyniesz otoczony przez mrok z każdej strony, nie znasz końca tej podróży... Czasami nie mamy aż tyle siły, by się wynurzyć, wtedy dajemy za wygraną.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz